Blubry zez Kościana

Przysłowia polskie

Posłuchaj:
pobierz plik mp3

Przysłowia Polskie
Baba z wozu , koniom lżej ….................................
Kuj żelazo póki gorące …......................................
O ko za oko ząb za ząb............................................
Kto mieczem wojuje od miecza ginie.....................
Szewc bez butów chodzi........................................
Lepiej nosić niż prosić............................................
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej..................
Ale oblatany ,jak szczur po kanalizacji...................
Bez pracy nie ma kołaczy …...................................
Lepi ej z mądrym zgubić jak z głupim znaleźć........
Kto rano wstaje temu Pan Bóg.daje........................
Na taką pogodę żal psa z domu wypucić.................
Leje jak z cebra............................................. ...........
Co oko nie widzi tego sercu nie żal.........................
Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta................
Kot zawsze na cztery lapy spada.............................
Doputy dzban wode, nosi dopoki sie ucho nie urwie
Barbara po wodzie, swieta po lodzie.......................
Ręka, rękę myje.............................................. ...........
Zmenił syjek, siekierke na kijek................................
Nie kupuje się kota w worku.................................
Kto sie czubi ten si lubi...........................................
Każdy ma zasljąca, którego goni i wilka, przed którym
ucieka.

A w gwarze stojało by tak:

Baba zez helki, kłuniowi letko
Kuj ajzola jak rychtyk jezd goruncy
Ślyp za ślyp, kieloch z kieloch
Ktu mieczym wywijo, zaś sum łod miecza kajfnie
Szewc bez papci łazi
Lepi torgać samymu niż prosić sie kumu
Wszyndzie plozy, ale wew chacie najbarzy
Rżnie szpeniola jak szczur wew rurach
Ktu nic nie rbi tyn na jedze nie zarobi
Lepi co by sie zez mundrym zawieruszuło, a niżeli zez głupcym najdło.
Ktu skorno dryzd sie z wyra zewlyko tymu Pon Bóg daje miod i mlyko
Na takum pogode żol kejtra zez chaty wycpić
Gisuwa jak z wymborka
Co ślyp nie eknie tego serducho nie zawiści
Dzie oba sie łuzgajum bo majum coś du się tam trzeci mo ku się.
Kociamber furt na śtyry giyry slatuje
Tyn aby ceber zdatny co się go aby jeszczy pałunk czymo
Gdy na Barbare błocko chlupie na świynta mruz łupie
Łapa łape łobmywo
Przehandlyrzuł wuja toporyszek na knebloszek
Kłotym wew mieszku się nie handlyrzy
Naskakujum na się co się majum ku sie
Kożdyn jedyn mo hazaja co go guni i kejtra co sie go drygo.